Wianki i korsarze – alternatywa dla bukietów ślubnych?

Wianek i korsarz – nowa moda ?

Bukiet ślubny – rzecz wydawałoby się ponadczasowa. Jest to główny element przygotowań do ślubu. Często to właśnie on jest wykładnią tego, w jakiej kolorystyce będzie udekorowany kościół czy sala weselna. Można by pomyśleć, że jest ślubnym pewniakiem, a jego obecność na każdym ślubie nie jest zagrożona. Okazuje się jednak, że panny młode w ostatnich latach, coraz częściej decydują się na wianek na głowie lub korsarz, zamiast bukietu.

Bukiety stały się tak powszechne na ślubach, że wydaje się, iż ich historia jest długa jak świat. Okazuje się jednak, że pojawiły się one dopiero w czasach romantyzmu. Wcześniej oczywiście dekorowano parę młodą kwiatami, jednak pierwszą formą takich kwietnych ozdób były właśnie wianki – notabene zakładane zarówno pannie jak i panu młodemu.

Wianek ślubny zamiast bukietu?

Mimo że znany jest od pradawnych czasów, po długiej przerwie, dopiero niedawno szturmem wrócił na weselne salony. Jeszcze 5 lat temu mało kto decydował się na tak ekstrawagancki element ślubnej stylizacji. Teraz myśli o nim coraz więcej panien młodych. Powód jest prosty – jest to praktyczna i piękna ozdoba. Nie zajmuje rąk, a w zależności od formy i dobranych kwiatów pasuje zarówno do tych eleganckich jak i romantycznych sukni ślubnych.

Podobnie sprawa wygląda z korsarzem, który najczęściej wykonywany jest w formie bransoletki kwietnej. Coraz częściej zastępuje on miniatury bukietów ślubnych, które jeszcze niedawno z marszu wykonywało się dla świadkowych.

Wianki pasują zarówno kobietom o subtelnej urodzie jak i tym o mocnych rysach twarzy. Grunt to dobrze dobrać gatunki roślin do nich wykorzystanych. U delikatnych kobiet sprawdzą się drobne kwiaty o jasnych, pastelowych barwach, takie jak stokrotki, konwalie, gipsówka. Z kolei odważnym paniom zaproponować można duże, teatralne korony kwiatowe z kwiatów o mocnych barwach – peonii, róż, gerber czy nawet słoneczników.

wianek

Wianki można wykonywać zarówno metodą zaplatania, jak i zawijania zadrutowanych kwiatów na stelaż. Użyć do nich możemy całego szeregu kwiatów, należy jednak pamiętać, aby zrezygnować z tych wrażliwych na brak wody. Kwiaty we wianku wytrzymać muszą nawet kilkanaście godzin suszy, świetnie więc sprawdzą się róże, goździki czy peonie. Tłem dla kwiatów w wianku jest zazwyczaj zieleń, taka jak ruscus czy modny ostatnio eukaliptus. W wiankach pięknie prezentują się też dodatki – owoce dziurawca, zboża czy trawy ozdobne, a nawet warzywa – np. papryczki chilli.

Korsarze – ciekawa alternatywa dla panny młodej

Można je wykonać w formie bransoletki  na specjalnych stelażach zapinanych na rzepy, można jednak również podobnie do wianków, stworzyć je z zadrutowanych kwiatów. Korsarze przypinane do sukni wykonuje się analogicznie do butonierek. Dobór materiału roślinnego jest tu podobny – muszą być to bardzo trwałe gatunki odporne na brak wody.

Czy wianki wyprą zupełnie bukiety ślubne? Zapewne nie, mogą jednak stworzyć z nimi zgrany duet. Bukiet jest zbyt mocno zakorzeniony w naszej tradycji, by z niego rezygnować. Ma też w czasie uroczystości swoje ważne funkcje, chociażby w trakcie oczepin.  Prawdopodobnym jest jednak, że u druhen nastąpi zamiana mini bukietów na bransoletki – w końcu druhna ma wiele zadań, do których przydadzą się dwie wolne ręce.

Jedno jest pewne – posiadanie na ślubie żywych kwiatów w jakiejkolwiek formie, dodaje właścicielce dużo uroku. Bez nich cała stylizacja byłaby nudna i mdła. Rodzaj kwiatowej ozdoby dobrać należy do naszej klientki i jej typu urody oraz planowanego wyglądu, tak aby dodawał pannie młodej pewności siebie w tak ważnym dniu.

Autor: Maja Szulczyk
zwyciężczyni naszego konkursu “Florystyka na milion sposobów”